piątek, 28 czerwca 2024

Żale Kinomana na 22. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Tofifest - Dzień 3

 

Cały dzień spędzony w Jordankach na filmach z 2023 lub 2024 roku? Można też i tak.


W tym roku pasmo Forum 2023/2024 ma przede wszystkim filmy, które już widziałem, ale wyjątkiem był trzeci dzień festiwalu. Tym samym rozpocząłem go od seansu ,,Pamięci" Michela Franco. Film ominął mnie podczas swojej kinowej premiery, a byłem ciekaw jak reżyser radzi sobie po tym jak ,,Sundown" nie spodobało mi się. Na szczęście jego najnowsza produkcja urzekła mnie, a miejscami także zdruzgotała. To historia balansująca na dwóch dość odmiennych stanach. Z jednej strony jest brutalna i nie ucieka od tego co bolesne w demencji oraz zniszczonych relacjach rodzinnych. Z drugiej daje też nadzieję, że nawet niezwykle skrzywdzone, nie pozbawione wad osoby, mogą wciąż odnaleźć szczęście na jakie zasługują. Wizja Franco jest spójna i precyzyjna. Lecz nie byłaby ona tak dobra gdyby nie wspaniały duet Jessici Chastain oraz Petera Sarsgaarda. Tworzą złożone postacie i dzielą ze sobą wiarygodną relację. Natomiast nadal zastanawiam się nad tym czy zakończenie jest wygodnie urwane czy otwarte, a tym samym pozostawiające pole do dopowiedzenia sobie reszty.

fot. Pamięć, reż. Michel Franco, dystr. Galapagos Films

Po tym zrobiłem na chwilę przerwę od pasma Forum, żeby zobaczyć ,,Ostatnie lato" z Must See Must Be. To remake ,,Królowej kier", która mi się nie podobała. I tak jak się spodziewałem, produkcja Catherine Breillat jest zbędna, a także nie ma niczego nowego czy ciekawego do powiedzenia na obrany przez siebie temat. Zresztą nie pomaga to, że osobiście nie jestem zainteresowany tą tematyką. Wnioski dotyczące posiadania władzy nad nastolatkiem przez dorosłego oraz tego jak szkodliwy dla jego psychiki będzie taki romans są oczywiste. Do moich negatywnych wrażeń dokłada się również to, że uważam ,,Ostatnie lato" za po prostu nudny film. Dodatkowo powinien był zakończyć się kilka minut wcześniej. Ogólnie jestem świadomy, że to przede wszystkim nie produkcja dla mnie, ale będę upierał się jak bardzo była niepotrzebna. Nie wyróżnia się względem ,,Królowej kier", która przecież i tak ma tylko 5 lat.

fot. Ostatnie lato, reż. Catherine Breillat, dystr. Aurora Films

Na koniec dnia wróciłem do pasma Forum, żeby obejrzeć najnowszy film Ladja Ly, twórcy ,,Nędzników" z 2019 roku. ,,Kolonia nr 5" również jest skupiona na klasowych oraz rasowych podziałach francuskiego społeczeństwa, ale nie jest po prostu powtórzeniem tamtej produkcji. Tym razem Ladj Ly skupia się bardziej na ludziach u władzy oraz tych, którzy chcieliby ją posiadać. Ten komentarz społeczny nie jest odkrywczy, ani oryginalny, ale mimo wszystko działa. Przede wszystkim dzięki temu, że jest inną perspektywą od tej obranej w ,,Nędznikach". Chodzi też o to jak reżyser sprawnie zarysowuje relacje pomiędzy klasami. Przeplatające się losy postaci z różnych sfer oraz wyraźne konsekwencje pewnych decyzji. Trochę gorzej wypada postać burmistrza. Mam wrażenie, że chciano pokazać kogoś kto miał ,,czyste serce" jak to ujęła jedna bohaterka, ale pod wpływem władzy zmienia się w skorumpowaną osobę. Prosta przemiana, lecz słabo zadziałała gdyż nie znamy go wystarczająco dobrze, aby była wiarygodna lub mocna. Dodatkowo rozczarowani mogą być ci, których najbardziej zainteresuje wątek walki o rolę burmistrza, gdyż trzeci akt porzuca go na rzecz czegoś innego. Wtedy ,,Kolonia nr 5" najbardziej zbliża się do ,,Nędzników". Ponownie widzimy nagromadzenie i wyładowanie agresji oraz ból wiążący się z niemocą wobec wszystkiego co dzieje się wokół. To niewątpliwie intensywny finał, ale jednocześnie nie wprowadza on żadnego konkretnego przekazu, który miałby nakierować widza na to co dokładnie wymaga zmiany. Jeśli już, to bardziej rozłożenie rąk. Z jednej strony zrozumiałe biorąc pod uwagę napięcia we Francji, a z drugiej problematyczne, bo powtarzające się względem poprzedniego filmu reżysera, a także ostatecznie nie wnoszące sobą za wiele. Choć ostatecznie może posłużyć jako przekonanie do tego, żeby podyskutować o tych aktualnych problemów.

fot. Kolonia nr 5, reż. Ladj Ly, dystr. M2 Films

O problemach technicznych tym razem można niewiele powiedzieć, bo tylko przy okazji seansu ,,Ostatniego lata" intro festiwalu nagle zatrzymało się na kilka minut. Po tym normalnie je wznowiono. Także miałem tylko to drobne opóźnienie. Sam dzień mogę jeszcze podsumować jako raczej skromny, bo zobaczyłem wyłącznie trzy filmy. Natomiast jutro robię krótką przerwę od festiwalu na rzecz wyjazdu do Poznania na jeden dzień. Jednakże relacja z soboty powinna być najpewniej całkiem długa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz