niedziela, 31 grudnia 2023

Najlepsze openingi z anime z 2023 roku



Ten rok był wyjątkowo dobry pod względem świetnych openingów.


Jestem pewien, że niektórzy czytający ranking już widzieli na kanale mój ranking openingów zrobiony razem z przyjaciółmi (jeśli nie to polecam go nadrobić: https://www.youtube.com/watch?v=vDL4i3TJ_J8), więc wiedzą jakie jest moje TOP 10. Jednak mam nadzieję, że wciąż przyciągnęła ich chęć dowiedzenia się co mam do powiedzenia na temat tych wyjątkowych czołówek. Do tego tylko tutaj zobaczycie jakie są moje wyróżnienia. A tych trochę się zebrało, bo jak napisałem, 2023 był wyjątkowo dobry dla openingów. Oczywiście zasady są identyczne co w rankingu endingów. Także zacznijmy od tego co nie załapało się do topki. I od razu zaznaczę, że kolejność pozycji tym razem nie jest alfabetyczna. Każde następne wyróżnienie to lepsza pozycja od poprzedniej!

WYRÓŻNIENIA

,,Magical Destroyers" - Aimi (,,Magical Destroyers")


Ach, ,,Magical Destroyers", co ja z tobą zrobię... Jestem pewien, że ci, którzy nie zdradzili sobie niespodzianki, nie byli kompletnie przygotowani na to czym jest ten opening. Choć ja nawet wiedząc o tym co mnie czeka, wciąż byłem zdumiony widokiem jednego wielkiego popisu kreatywności... zrobionego prawdopodobnie bez większego celu. Realnie ciężko mi powiedzieć czy czołówka ,,Magical Destroyers" dąży do czegoś konkretnego. Jakiegoś przekazu, historii czy oddania esencji serialu. Dla mnie to przerost formy nad treścią. Interesujący, dość wyjątkowy, ale bezcelowy. Jednak czułem potrzebę, aby go dać do wyróżnień, bo te dzikie obrazy nigdy mi nie wyjdą z głowy.

,,spiral" - LONGMAN (,,Mushoku Tensei II: Jobless Reincarnation")


,,Mushoku Tensei: Jobless Reincarnation" wreszcie doczekało się pełnoprawnego openingu, bo tym razem osadzenie historii w szkole nie pozwalało na zachowanie poprzedniej formy. I jest to czołówka, której udaje się oddać stan Rudeusa lepiej niż samemu serialowi. W końcu stąd człowiek nie wywnioskowałby, że tak bardzo rozchodzi się o... erekcję. Czy to oznacza, że opening źle naprowadza na to co serial ma do przekazania? Otóż wcale nie, bo wciąż ostatecznym celem arcu Rudeusa jest pozbycie się samotności, odzyskanie zaufania w drugiej osobie i samoakceptacja. A te rzeczy bardzo ładnie tu wybrzmiewają. Jest w tym openingu coś wyjątkowo pokrzepiającego. Wręcz czuję jakby przychodził na koniec moment katharsis.

,,Shiawase" - Omoinotake (,,Horimiya: The Missing Pieces")


The Missing Pieces nie ma openingu tak rewelacyjnego jak ten z głównej serii, ale nieco udaje mu się powtórzyć jego kreatywność. Wciąż zachowało się miejsce na parę ciekawszych zabiegów wizualnych. Do tego udaje mu się to co ważne czyli sprawienie, żebym poczuł się szczęśliwy widząc ponownie te znajome twarze. A występują one we wspomnieniach, które są motywem przewodnim tej konkretnej serii. No i ,,Shiawase" to piosenka, która wcale nie ustępuje ,,Iro Kousui".

,,Ao no Sumika" - Tatsuya Kitani (,,Jujutsu Kaisen" Sezon 2)


W dzień gorącego lata... Uwielbiam to jak temu openingowi (a także towarzyszącemu mu endingowi) udaje się uchwycić tę młodzieńczą energię oraz klimat lata. Ma on w sobie lekkość, a także pogodność, które mi się kojarzą z tym okresem. Również lubię ile zachowało się charakteru postaci w nawet najdrobniejszych momentach. A wizualnie rzecz jasna jest to imponująca czołówka.

,,Saigo no Kyojin" - Linked Horizon (,,Attack on Titan: The Final Season - The Final Chapters")


Po wielu problemach ,,Attack on Titan: The Final Season" wreszcie zakończyło się. I miło, że finałowy odcinek pomimo swojego słabego poziomu doczekał się pełnoprawnego openingu. Przede wszystkim dlatego, bo oznaczało to powrót Linked Horizon ten ostatni raz. Zespołu, który był swego czasu nierozłączną częścią serialu. Dostarczyli oni oczywiście kolejny świetny utwór. A on razem ze stroną wizualną czołówki ma pojedyncze nawiązania do całej serii służąc za dobre pożegnanie z nią.

,,River" - Anonymouz (,,Vinland Saga" Sezon 2)


Nawet jeśli nie widziałem jeszcze ,,Vinland Sagi" to łatwo mi zrozumieć jak ten opening próbuje przekazać próbę podjęcia kolejnego rozdziału w życiu pomimo tego, że przeszłość ciągnie człowieka w dół. Jest to ukazane w pięknej stronie wizualnej, która stale mnie wzrusza. Do tego te przejścia podczas refrenu... Kapitalna robota. Bardzo lubię wracać zarówno do czołówki dla strony wizualnej jak i dla piosenki ,,River", która świetnie współgra z tym co widzimy.

,,W●RK" - millennium parade, Sheena Ringo (,,Hell's Paradise")


Przyznam, że zupełnie zaskoczył mnie podzielony odbiór tego openingu. Ja sam jestem nim zachwycony z paru powodów. A zrozumieć mogę co najwyżej niechęć do piosenki ,,W●RK", bo jest ona specyficzna, ale z czasem bardzo przypadła mi do gustu. Zresztą millenium parade pamiętam jeszcze za świetny utwór do 2 sezonu ,,Ghost in the Shell: SAC_2045". Natomiast co czyni opening ,,Hell's Paradise" tak dobrym? Myślę, że nieco inne podejście do strony wizualnej niż standardowo w przypadku shōnenowych tytułów. Nie jest on w ogóle poświęcony akcji tylko przedstawieniu specyficznej lokacji, a także szerokiego grona postaci. A robi to poprzez rewelacyjne przejścia i piękną, żywą animację. Płonący Gabimaru za każdym razem robi na mnie wrażenie. Do tego to po prostu jeden z najpotężniejszych refrenów w tegorocznych openingach. Nigdy nie przestanę kiwać głową w rytm za każdym razem jak go słyszę.

MIEJSCE 10.

,,New Dawn" - coldrain (,,Bastard!! - Heavy Metal, Dark Fantasy -" Sezon 2)


Chcecie definicję epickości, testosteronu i czystej zajebistości w jednym? No to wystarczy odpalić opening do ,,Bastard!! - Heavy Metal, Dark Fantasy -". Nieważne czy mowa o 1 czy 2 sezonie. W końcu obu towarzyszą tak samo cudowne piosenki coldrain. I zarówno jeden jak i drugi świetnie oddaje specyficzną epokę, do której należy ten tytuł. Przesadzenie mroczna estetyka z podkręconą brutalnością i oczywiście skąpo ubranymi bohaterkami. A ja to kupuję, bo mam jakiś sentyment do tamtych czasów pomimo urodzenia się trochę lat po nich. Jest to rozrywka na pewnym ironicznym poziomie (w zasadzie guilty pleasure), ale już nieironicznie przyznajcie, że jest coś wyjątkowo satysfakcjonującego w kiczu Bastarda. To po prostu jest cool. I ogromnie kozackie gdy przychodzi chór po refrenie. Nie bez powodu wielokrotnie słuchałem ,,New Dawn" w tym roku.

MIEJSCE 9.

,,Love is Show" - 
Masayuki Suzuki, Reni Takagi (,,Kaguya-sama: Love is War -The First Kiss That Never Ends-")


Jeden wielki list miłosny do serii. I choć mnogość nawiązań nie zawsze czemuś służy to sam sposób na ich zmieszczenie oraz sportretowanie jest wart pochwalenia. Czołówka wygląda kapitalnie, a ,,Love is Show" to kolejny banger Masayuki Suzukiego (tym razem z udziałem dobrej Reni Takagi). Czego chcieć więcej od Kaguyi? Czuję, że nie muszę nic dodawać.

MIEJSCE 8.

,,Paradox" - Survive Said The Prophet (,,Vinland Saga" Sezon 2)


Była już mowa o pierwszym openingu z tego sezonu, który tak samo jak drugi jest o przechodzeniu w kolejny rozdział życia pomimo przeszłości ciągle dającej o sobie znać. Jednak tutaj zaprezentowane jest to w nieco ,,dosadniejszy" sposób. Mocne obrazy wojny i przemocy zapadają w pamięć. Poza tym jest to czołówka stosująca wiele świetnej symboliki. Bardzo przemyślana i absolutnie przepięknie wyglądająca rzecz. Ciężko mi ukryć wzruszenie za każdym razem jak ją widzę.

MIEJSCE 7.

,,Nemurasareta Lineage" - JUNNA (,,The Ancient Magus' Bride" Sezon 2)


Czy kiedykolwiek obejrzałem ,,The Ancient Magus Bride"? Nie. Czy wiem o czym jest? Również nie. Czy od razu byłem zachwycony tym openingiem jak go po raz pierwszy obejrzałem? Tak. Nawet kiedy wciąż nie wiem do jakiej dokładnie estetyki on nawiązuje, to jestem niezmiennie pod wrażeniem tego jak całość wygląda. Ileż tu jest kapitalnych zabiegów wizualnych! Kocham też to przejście do refrenu z klaszczącą postacią albo finał, przy którego każdym obejrzeniu zastanawiam się jaki był proces animowania go. A piosenka Junny również jest świetna.

MIEJSCE 6.

,,Go-toubun no Mirai" - Nakanoke no Itsutsugo (,,The Quintessential Quintuplets~")


Czy pewnego dnia ludzie w studiu Shaft naprawdę stwierdzili, że zrobią możliwie najpiękniejszy opening do ,,The Quintessential Quintuplets", a konkretniej do jego 2-odcinkowego speciala, który ma po prostu dodatkowo wydoić fanów z kasy? Najwyraźniej tak i jestem im za to cholernie wdzięczny. Zupełnie nie spodziewałem się tego jak rewelacyjna będzie ta czołówka. Ile rzeczy ja tu uwielbiam. Rozpoczęcie od sióstr zestawionych z ważnymi dla nich momentami w kontekście relacji z protagonistą. Początkowe przełamanie aspect ratio. Czy nawet taki detal jak Fuutarou obejmujący pannę młodą, który jest czymś odświeżającym względem tego jak dotychczas ukazywano tę dwójkę. Albo to jak kolor każdej z sióstr jest na koniec widoczny w tle z ważnymi dla nich postaciami (Nino i ojciec, Itsuki i Raiha). Same świetne pomysły, a nawet proste momenty codziennego życia pięcioraczków wyglądają na tyle ładnie, że są bardzo dobrą częścią całości. Natomiast o tym, że aktorki głosowe dostarczyły kolejny chwytliwy utwór to chyba nie muszę już wspominać.

MIEJSCE 5.

,,Red" - SiM (,,Kengan Ashura" Sezon 2)


Niesamowite jak jeszcze dwa miesiące temu kompletnie nie pamiętałem o tym, że ,,Kengan Ashura" istnieje, a teraz zastanawiam się czy może jednak nie jest to coś dla mnie. A wystarczyło jedno spojrzenie na serce zastąpione silnikiem, abym wiedział, że oglądam piękny opening. Kocham to jak wszystko jest bardzo podkręcone w aspekcie przemocy. Dzikość przejawiająca się w ostrych kolorach oraz rzecz jasna świetnej piosence SiM sprawiają, że nie da się oglądać tej czołówki w spokoju. Niczym Bastard, to jest nabuzowane nieposkromioną energią.

MIEJSCE 4.

,,SPECIALZ" - King Gnu (,,Jujutsu Kaisen" Sezon 2)


Każdy dotychczasowy opening do ,,Jujutsu Kaisen" nie zawiódł mnie. Wszystkie prezentują się pięknie od strony wizualnej, a towarzyszących im piosenek często słuchałem. Nie inaczej jest w przypadku najnowszego, stworzonego do Shibuya Incident Arc. Jest to słuszny kierunek w mroczniejszą stylistykę oraz nastrój. Całość jest przesiąknięta mocną czerwienią, która bardzo wpasowuje się w mój gust. Czołówka wygląda niesamowicie dobrze. Wystarczy, że zobaczycie końcowy montaż z rękoma, aby samemu to przyznać. Dodatkowo cieszę się z powrotu King Gnu, które wcześniej zrobiło dwie kapitalne piosenki do filmu 0. A teraz ich ,,Specialz" było jednym z najczęściej słuchanych przeze mnie utworów z anime w 2023 roku. To niewątpliwie najlepszy opening serii.

MIEJSCE 3.

,,
innocent arrogance" - BiSH (,,Heavenly Delusion")


Zawsze szukam w openingach czegoś więcej. Jakichś wyjątkowych, niespotykanych obrazów, które zapadłyby mi w pamięć albo zachwyciły mnie swoją symboliką. I mogę z całą pewnością powiedzieć, że czołówka ,,Heavenly Delusion" jest czymś unikalnym. Ze swoją kreatywną stroną wizualną, wymykającą się temu jak normalnie portretuje się postacie, a także potężnym refrenem, który stale przyprawia mnie o ciarki, jest openingiem, który mocno doceniam. Żałuję, że aż tyle osób nie zwróciło na niego uwagi. Choć nie byłby to pierwszy raz gdy czołówka z piosenką od BiSH jest niewystarczająco doceniania (myślę tu o ,,Godzilla: Singular Point"). Niby sam lepszy nie jestem, bo ,,Heavenly Delusion" nie obejrzałem, ale stale lubię myśleć o jego openingu. Tym jak pod koniec mamy wręcz duszę uciekającą od ciała. Dwie formy osoby, które nie mogą przez chwilę być jednością. I również o spokojnym otwarciu przebitym tym dzikim montażem. Cudowna rzecz.

MIEJSCE 2.

,,01" - 
Ziyoou-vachi (,,Undead Unluck")


Mnogie obrazy pozornie nie tworzące spójnej całości. Konstrukcja z tempem zupełnie niepodobnym do tego jakie zwykle podobne serie mają. Szybki montaż podpasowany pod piosenkę. Wizualna szarość i jednocześnie zaburzające to pojedyncze, kolorowe elementy. Opening ,,Undead Unluck" jest całkiem unikalny i na pewno wziął mnie z zaskoczenia. Podejrzewam, że niektórych może on do siebie nie przekonać przez część tych elementów, ale mimo wszystko mam nadzieję, że niezwykle płynna akcja w refrenie jest czymś co ludzie powszechnie docenili. Natomiast ja nie mam na co narzekać. Uwielbiam specyficzny styl. Jak zwykle głos Avu-chan to najlepsza rzecz na świecie i to właśnie ,,01" było piosenką, której najczęściej słuchałem w 2023 roku. I nie mogę się doczekać aż wyłapię więcej z tej czołówki, gdy zacznę oglądać ,,Undead Unluck".

MIEJSCE 1.

,,Song of the Dead" - KANA-BOON (,,Zom 100: Bucket List of the Dead")

Żaden inny opening tutaj nie ma wokół siebie równie fascynującej historii powstania. Otóż ,,Zom 100: Bucket List of the Dead" to debiutancka seria studia BUG FILMS, która spotkała się z licznymi problemami produkcyjnymi. Rozpoczęta w sezonie letnim emisja spotkała się z paroma opóźnieniami, a ostatnie 3 odcinki zostały wypuszczone dopiero pod koniec grudnia. A na tych problemach ucierpiał również opening, który był niedokończony. W swojej pierwotnej formie był tak słaby, że uważałem go za jeden z najgorszych w ciągu roku. W końcu jak inaczej ocenić coś czego 1/3 to recap odcinka? A inna 1/3 to pojedyncze tło z ograniczoną animacją zombie? Jednak studio nie zatrzymało się na tym. W momencie kiedy inni porzuciliby sprawę i zostawili czołówkę w takim stanie, to oni rzeczywiście ją dokończyli. Dzięki temu dostaliśmy arcydzieło.

W swojej pierwszej połowie to zabawna zgrywa z zombie i jakże mocno powiązanego z nimi tematu konsumpcjonizmu. Natomiast w drugiej to celebracja życia w wykonaniu przesympatycznej grupy przyjaciół, których cechy charakteru są idealnie oddane w ciągu tej 1,5 minuty. W człowieku nagle budzi się ta sama chęć do życia. Poza tym całość wygląda cudownie ze swoją pełnią kolorów, a ,,Song of the Dead" od KANA-BOON dodaje dużo pozytywnej energii do czołówki. Ciągle ciężko mi uwierzyć jak duży skok jakościowy wydarzył się tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz