wtorek, 27 grudnia 2022

Najlepsze endingi z anime 2022 roku

 

Pora na pierwszy ranking podsumowujący 2022 rok na blogu. A zacznę od tego, który może być niesłusznie mniej dostrzeżony.


Żałuję, że rok temu nie zrobiłem rankingu dla openingów i endingów z anime. Nie wiem czy wynikało to z braku chęci czy czasu. Jednakże tym razem musiałem wrócić do tego, bo 2022 zaoferował sporo naprawdę dobrych rzeczy w temacie anime. Na dobry początek uspokoję, że ranking nie będzie składał się wyłącznie z ,,Chainsaw Mana", który zaoferował aż 12 różnych sekwencji do napisów końcowych. Co do zasad, liczyłem wszystkie endingi, które pojawiły się w anime rozpoczętych między 1 stycznia, a 31 grudnia 2022 roku. Jeśli chodzi o tytuły seriali, będę używał angielskich dla wygody innych. Koniec formalności. Zacznę od wyróżnień (w kolejności alfabetycznej).



WYRÓŻNIENIA

,,Kaika" - cadode (,,Summer Time Rendering")


Jeden z tych przypadków w rankingu, gdzie bardziej doceniam piosenkę od strony wizualnej. ,,Kaika" było utworem, do którego szczególnie często wracałem w 2022 roku. Z jednej strony ma w sobie tajemniczość, a z drugiej jest zaskakująco kojący dla mnie. I nawet jeśli mniej doceniam stronę wizualną to wciąż uważam ją za wyróżniającą się. Nie wiem czy stało za tym coś tak prostego jak brak gotowej animacji, ale wybranie realnego materiału z wyspy jako tła jest ciekawe. Dodatkowo nie zabrakło jakichś zniekształcających efektów, w tym jednego wprost powiązanego z fabułą serialu. Niepozorny, ale całkiem pamiętliwy ending.

,,Kibun Joujou ↑↑" (Wersje 1-3) - 96Neko, Ryoutarou Okiayu, Shouya Chiba, Lezel (,,Ya Boy Kongming!")


To zawsze miłe kiedy dla czołówki lub outro przygotowuje się więcej niż jedną wersję. Coś takiego zrobiło P.A. Works przy okazji ,,Ya Boy Kongming!". Sympatycznego, muzycznego anime, które w miarę postępu historii, dodaje dwójkę piosenkarzy-postaci do endingu. To, połączone z chwytliwym utworem oraz uroczym stylem, daje sekwencję, której szkoda było pomijać.

,,Masquerade" - ClariS (,,Shadows House" - Sezon 2)


Nigdy nie zakładałem, że uda się stworzyć lepszy ending od ,,Nai Nai" z pierwszego sezonu. Tak też się nie stało. Lecz nie zmienia to tego, że to kolejne udane outro dla tego anime. Podkreślające wagę relacji pewnej czwórki postaci, ładnie wyglądające, a także okraszone kolejną świetną piosenką od ClariS. Poza tym, nigdy nie przestanie mnie satysfakcjonować to jedno ujęcie z Master Robe w środku endingu.

,,My Nonfiction" - Makoto Furukawa, Konomi Kohara (,,Kaguya-sama: Love is War - Ultra Romantic")


Cieszy mnie, że twórcy zdecydowali się na kolejny specjalny ending po tym jak drugi sezon go nie miał. Szczególnie, że ten konkretny jest dość wyjątkowy. Za reżyserię odpowiadała jedna, 18-letnia osoba. Vercreek. Odpowiadała także za parę innych ważnych aspektów. Sam ending jest naprawdę imponujący gdy weźmie się pod uwagę specyficzny styl oraz płynne ruchy postaci. Przypomina to tylko o tym jak drobne gagi lub jednorazowe żarty jak to outro, wciąż są tworzone z wielką pasją w Kaguyi.

,,Natsu no Yuki" - Krage (,,Raven of the Inner Palace")


O samym ,,Raven of the Inner Palace" chętnie bym napisał więcej, bo to była jedna z moich pozytywnych niespodzianek w 2022 roku. Jednak wolę skupić się na prostym endingu, który dużo zyskał dzięki świetnemu ,,Natsu no Yuki". Piosenka od razu mnie urzekła. Ma odpowiedni ciężar oraz sentymentalizm dla takiego melodramatu jak ta seria. Dlatego nawet jeśli samo outro to pokaz slajdów (do tego wyglądający lepiej w pierwszej połowie), to wciąż chciałem je wyróżnić. Tak samo jak twórcy, którzy w finałowym odcinku dali je na początek zamiast openingu. Ciekawy zabieg.

,,Route BLUE" - Yuki Nakashima (,,Shikimori's Not Just a Cutie")


Cóż, jestem jedną z pięciu osób na tej planecie, którym Shikimori naprawdę podobała się. Dlatego też ,,Route BLUE" pewnie nie zobaczycie na wielu listach, a szkoda, bo to uroczy ending. Decyzja, żeby był on czymś na wzór rytmicznej gry, w której bohaterka chroni Izumiego, była strzałem w dziesiątkę. Zaś jego końcówka idealnie podsumowuje relację tej dwójki. To wszystko razem z chwytliwym ,,Route BLUE" w tle, dało outro, do którego często wracałem.

,,SKETCH" (Wersje 1-4) - Kiiro Akiyama (,,My Hero Academia" - Sezon 6)


Nareszcie doczekałem się tego momentu. Ending z ,,My Hero Academia", który mam ochotę docenić. Dwa czynniki zadziałały. Po pierwsze, są cztery różne wersje. Krótka część od refrenu dla trzech odcinków zrobiła drobny wyjątek, żeby jeszcze lepiej podkreślić pewne emocjonalne momenty. Po drugie, to po prostu emocjonalne outro, którego stale mam ochotę słuchać. No i całkiem lubię kontrast pomiędzy Shigarakim, a Deku w drugiej połowie.

,,Yofukashi no Uta" - Creepy Nuts (,,Call of the Night")


Przede wszystkim piosenka, od której usłyszenia w pierwszej zapowiedzi, zaczął się moment, gdzie ,,Call of the Night" zostało bardzo oczekiwanym przeze mnie anime. ,,Yofukashi no Uta" to zwyczajnie tak dobry kawałek. Absolutnie nie dziwię się, że Kotoyama po usłyszeniu go, chciał, żeby to ten tytuł towarzyszył jego mandze. I choć mogę przyznać, że sam ending nie jest tak imponujący jak opening, służąc głównie za pole do popisu dla Nazuny, to doceniam jak strona wizualna jest tak perwersyjna jak sama bohaterka. Poza tym, te kolory!



MIEJSCE 10.

,,Koshaberi Biyori" - FantasticYouth (,,Komi Can't Communicate")


Idealne podsumowanie klasy 1. Tego jaka ona była przed i po poznaniu Komi. W półtorej minuty udało się zmieścić wszelkie charakterystyczne cechy postaci. Kryje się tu dużo drobnych momentów, które coś mówią o każdym. Także przypadł mi do gustu minimalistyczny i bardzo ładnie wyglądający styl. Ogółem, nieporównywalnie lepszy ending od pierwszego.

MIEJSCE 9.

,,No Man's Dawn" - Mayu Maeshima (,,Overlord IV")


Jestem ogromnym fanem Myth & Roid, a także byłej wokalistki zespołu czyli Mayu Maeshimy. Do tego uwielbiam wygląd rysunków so-bina. Czy chcę tego czy nie, ending z czwartego sezonu ,,Overlorda" musiał się tu znaleźć. Nawet jeśli jest on prostym zbiorem 8 ilustracji. Jednak tyle mi wystarczyło. Choć jestem pewien, że już nigdy nie uda się przebić outro z drugiego sezonu (,,Hydra" to przepotężna piosenka).

MIEJSCE 8.

,,DOGLAND" - PEOPLE 1 (,,Chainsaw Man")


Pora, żeby ,,Chainsaw Man" mocno zaznaczył swoją obecność w tym rankingu. A zacznę od endingu, który zaskoczył mnie swoim połączeniem różnych stylów. Aktorski i animowany materiał łączą się ze sobą w imponujący mix. Samo outro jest także przypomnieniem o tym jak traktowany jest protagonista. I ogólna szara estetyka dobrze wpisuje się w to jak on kiedyś żył.

MIEJSCE 7.

,,first death" - TK from Ling tosite sigure (,,Chainsaw Man")


Absolutnie nie byłbym sobą gdybym nie uwzględnił tego specjalnego dla mnie zespołu. Dostarczyli kolejną mocną piosenkę, która stale siedzi w mojej głowie od pierwszego wysłuchania. Szkoda jedynie, że wizualnie to średnio spójny ending rzucający trochę różnymi rzeczami kiedy akurat nie skupia się na relacji Akiego i Himeno. Jednakże wciąż wygląda bardzo ładnie, a sama piosenka wystarczyła, żeby zasłużył on na 6 miejsce w rankingu.

MIEJSCE 6.

,,Deep Down" - Aimer (,,Chainsaw Man")


Tak jak poprzedni ending skupiał się na relacji Himeno i Akiego, tak następny służył za pożegnanie z tą bohaterką. I spełnił to zadanie wyśmienicie. Aimer jest świetną piosenkarką i jej ,,Deep Down" zawsze łapie mnie za serce. Wyjątkowo poruszający utwór, którego tekst bardzo dobrze łączy się z wątkiem tej konkretnej postaci. Zaś animacja ma świetne przejścia oraz działający, prosty styl.

MIEJSCE 5.

,,Hawatari 2-oku Centi" - Maximum the Hormone (,,Chainsaw Man")


Spokojnie, to przedostatni ending z tej serii w rankingu. Jest on także tym outro, które uważam, że byłoby wybrane gdyby ,,Chainsaw Man" miał mieć tylko jedno zamiast dwunastu. Definitywny przykład szaleństwa historii oraz postaci z psychodeliczną pierwszą połową, a także krótkim scharakteryzowaniem relacji Denjiego i Makimy. Co działa gorzej to końcówka, która na szybko przypomina o obecności Akiego oraz Power. Jednakże pierwsza minuta jest zbyt dobra, żebym umiał krytykować ten ending.

MIEJSCE 4.

,,Heart wa Oteage" - Airi Suzuki (,,Kaguya-sama: Love is War - Ultra Romantic)


Airi Suzuki po wspólnym zaśpiewaniu z Masayukim ,,DADDY! DADDY! DO!", słusznie dostała okazję, żeby sama wykonała jakąś piosenkę. I jej ,,Heart wa Oteage" to naprawdę przyjemny utwór, któremu towarzyszy niecodzienna historia. Jest ona przeinaczeniem legendy o Kaguyi, która także czerpie z... ,,Żołnierzy kosmosu". Tego nie spodziewałem się. Jednakże jakimś cudem to działa. Choćby dlatego, bo całość pięknie wygląda. Jak na ending, jest tu porównywalnie więcej klatek niż zwykle co przekłada się na robiącą wrażenie stronę wizualną.

 MIEJSCE 3.

,,Kigeki" - Gen Hoshino (,,Spy x Family")


Jedną z czołowych postaci w ,,Spy x Family" bez wątpienia jest Anya. Dlatego nie dziwi mnie, że czołówka oraz outro w pierwszej połowie serialu przedstawiają świat z jej perspektywy. W endingu skupienie jest większe na życiu codziennym. Jego rutynie oraz spotykanych ludziach. I tym jak wspaniałe są momenty spędzone z rodziną. Świetna mini-narracja na półtorej minuty z bardzo dobrą piosenką Gena Hoshino. Szkoda, że drugi ending był dużo słabszy.

MIEJSCE 2.

,,In the Backroom" - Syudou (,,Chainsaw Man")


Wow. Po prostu wow. Naprawdę nie było potrzeby, żeby tworzyć tak rewelacyjny ending dla odcinka z wyjątkowo prostym arciem o demonie wieczności. Bo tak się składa, że piąte outro ,,Chainsaw Mana" to absolutny majstersztyk. Fascynujący swoją symboliką oraz złożoną animacją. Zaś energiczne ,,In The Backroom" idealnie łączy się z tymi wizualiami. Tu nawet znalazło się miejsce na nawiązanie do pierwszego nakręconego filmu w historii (,,Sallie Gardner at a Gallop").

MIEJSCE 1.

,,Endless Embrace" - Myth & Roid (,,Made in Abyss: The Golden City of the Scorching Sun")


Mówiłem coś o tym, że jestem ogromnym fanem Myth & Roid? Cóż, pierwsze miejsce nie mogło być inne. ,,Endless Embrace" to jeden z najlepszych utworów w karierze zespołu. I za każdym razem jak wybrzmiewał w napisach końcowych, to ciężko mi było nie wzruszyć się. Tekst idealnie podsumowuje cały wątek Złotego Miasta, a także osobistą tragedię Vueko. Dlatego w niektórych odcinkach, ending działał jako świetna kropka nad ,,i". Zaś z początku enigmatyczna strona wizualna wygląda fascynująco. Natomiast później docenia się ją wiedząc co ona reprezentuje. Jako fan Myth & Roid, a także człowiek, który coraz bardziej przekonywał się do ,,Made in Abyss", nie mogłem prosić o lepszy ending.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz