Filmy polskich twórców na tegorocznych Nowych Horyzontach były dla mnie głównie rozczarowaniem, ale na szczęście przybyła Agnieszka Smoczyńska z jej najnowszą produkcją, żeby uratować sytuację.
Agnieszka Smoczyńska to jedna z tych unikalnych twórczyń w polskim kinie, na której produkcje czekam z dużym zainteresowaniem. Ciepło wspominam ,,Córki dancingu" za interesujący mix gatunkowy, a ,,Fugę" jako świetnie nakręcony dramat z bardzo dobrą Muskałą. A teraz mamy ,,The Silent Twins", anglojęzyczną produkcję opartą na prawdziwej historii. Z opisu brzmi jak coś innego w karierze Smoczyńskiej, ale podczas seansu szybko można zauważyć, że charakterystyczne elementy jej twórczości dalej tu są. To nie jest standardowa biografia. Gatunki mieszają się, a styl góruje nad treścią. I tak jak u różnych twórców kończy się to porażką, tak Smoczyńskiej udaje się stworzyć fascynujący film.
Historia sióstr Gibbons jest wyjątkowo ciekawym materiałem, który niektórzy mogliby przekuć w typową biografię. Tymczasem reżyserka zagłębiła się w ich życie i postanowiła czerpać z ich twórczości. Dziewczyny były artystkami piszącymi opowiadania, książki oraz inne dzieła. Smoczyńska wykorzystuje treść niektórych i wprost umieszcza je w filmie, a wiele sekwencji ma bardzo kreatywną stylistykę, która oddaje bogatą wyobraźnię bohaterek. ,,The Silent Twins" jest fascynujące, bo ich perspektywa stale przyciąga oko. Kolorystyką, animowanymi sekwencjami, a także scenografią. Do tego służy ona za świetny kontrast z perspektywą wszystkich innych ludzi.
Jednakże idzie to pewnym kosztem. Film Smoczyńskiej łatwo jest nazwać przerostem formy nad treścią. Nie jest on biografią, która sztywno prowadzi widza przez całe życie sióstr. Bardziej przeskakuje pomiędzy najważniejszymi momentami i pozwala sobie na spore przeskoki w czasie. Częściowo jest to dla mnie problem. Brak poczucia upływu czasu w drugiej połowie szkodził mi w śledzeniu wątków bohaterek. Jednakże taki pomysł na pokazanie fabuły jest też odświeżający. I ostatecznie też nie szkodzi, bo wciąż zachowują się w niej wątki postaci. Wszystkie ich problemy oraz rozwój jaki zaliczają z kolejnymi latami. Pomimo chaosu, który wciąż jest obecny.
Scenariusz nie jest idealny, ale mogę mu wybaczyć te wady, bo całość składa się na wyróżniającą się biografię. Coś czego zdecydowanie potrzebowałem. A dokładając do tego piękną stronę wizualną, otrzymujemy film, który podchodzi z szacunkiem do życia sióstr. Jest to wizja czerpiąca z ich życiowego dorobku. Fascynująca do oglądania i pokazująca, że Agnieszka Smoczyńska dalej jest jedną z najlepszych współczesnych polskich reżyserek. Jej filmy nawet pomimo różnych wad zawsze wyróżniają się, a ja sam uważam, że z każdym kolejnym robi się coraz lepsza. Nie pozostaje mi nic innego jak cierpliwie wyczekiwać kolejnego jej dzieła.
Ocena: 8/10
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz