Po tym jak ,,Falcon i Zimowy Żołnierz" podwyższył poziom po nieudanym ,,WandaVision", liczyłem, że ,,Lokiemu" również uda się to zrobić. Tylko miałem obawy czy na pewno będzie to możliwe, bo zastanawiałem się ile można zrobić z tym konceptem. Okazuje się, że dużo.
Czuję, że chyba nie byłem gotowy na to co przyszykował ,,Loki". Podchodziłem do niego nieco z rezerwą, bo jednak zaczynał od prostego: ,,Co się stało z Lokim po Endgame?". I nieważne jak nie uwielbiałem tej postaci, zastanawiałem się jak Michael Waldron zdoła to rozwinąć. Okazało się, że nie było się czym tak martwić, bo dostałem serial lepszy od ,,WandaVision" oraz ,,Falcona i Zimowego Żołnierza". ,,Loki" zrobił na mnie duże wrażenie i jest ku temu sporo powodów.
Przede wszystkim byłem zaskoczony tym jak dobrze udało się rozwinąć tą historię. Rzeczywiście zaczyna ona od prostego pułapu. Początek w sporym stopniu to potrzebna ekspozycja. Dostajemy coś zupełnie nowego w tym uniwersum i parę rzeczy trzeba wyjaśnić. Jednakże już wtedy ciężko nie docenić świetnej strony technicznej. Serial wygląda pięknie. Scenografia robi duże wrażenie, a zdjęcia tworzą momentami zjawiskowe sceny. Nieco gorzej jest z efektami specjalnymi, które choć nadal w porządku, to potrafią raz na dłuższy czas wydawać się sztuczne. Ale pomimo tego, ,,Loki" ma zdecydowanie jedne z najlepszych walorów produkcyjnych w MCU.
Natomiast po wstępie pełnym ekspozycji, możemy przejść do tej już ciekawszej części serialu. Oczywiście możecie liczyć na brak spoilerów w tej recenzji. Co prawda jest to serial, o którym świetnie rozmawia się dzieląc się wszystkimi niespodziewanymi i pięknymi momentami, ale jakoś sobie poradzę bez tego. Ogólnie historia jest w paru miejscach zaskakująca, dialogi są naprawdę dobre i praktycznie każda rozmowa czemuś tu służy, a budowa świata przedstawionego robi wrażenie tym jak jest on rozbudowany i jak ciekawy jest ten koncept.
,,WandaVision" miała bawienie się różnymi formatami seriali, ,,Falcon i Zimowy Żołnierz" miał poważne tematy, których jak dotąd nie eksplorowano w tym uniwersum, a ,,Loki" może pochwalić się intrygującą wizją związaną z TVA. Cały ten pomysł fascynuje od początku do końca, a jako, że jest trochę tajemnic to człowiek chętniej śledzi serial. A kiedy dołożymy do tego świetną stronę techniczną, bardzo dobrą obsadę oraz równy pod względem poziomu scenariusz, to dostajemy jak dotąd najlepszy serial z MCU i jeden z moich najbardziej ulubionych projektów w tym uniwersum.
Jednakże, żeby nie było idealnie, w środku mamy nieco niemrawy trzeci odcinek. Sam w sobie jest niezły, ale w kontekście całego serialu, wydaje się zbędny. Na szczęście to jedyny taki moment spadku formy (pod tym względem gorzej było w ,,WandaVision", które miało takich momentów więcej). W przypadku ,,Lokiego", odcinki od 1 do 2 oraz od 4 do 6, utrzymują podobny, bardzo wysoki poziom. To oznacza, że finał tego sezonu na szczęście nie zawiódł. Poprzednie dwa seriale kończyły się bardzo słabymi odcinkami, ale ten nie. W końcu udało się zrobić satysfakcjonującą konkluzję dla serialu MCU.
Generalnie nie spodziewałem się, że będzie tak dobrze. Jasne, zwiastuny zapowiadały całkiem intrygującą produkcję, ale ,,Loki" zdołał mnie w wielu momentach zaskoczyć. Czy to historią, rozwinięciem wyjściowego konceptu czy piękną warstwą wizualną. I przede wszystkim tym finałem. Nie mogę nic powiedzieć, ale nie ukrywam, dawno nie odczuwałem takich emocji podczas oglądania czegoś z tego uniwersum. Serial już sam w sobie stanowi naprawdę dobrą całość, ale jako część MCU, jest jeszcze ciekawszy dzięki temu co zapowiada na przyszłość. Pozostaje tylko czekać na drugi sezon.
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz