sobota, 6 marca 2021

,,Palm Springs" - recenzja

 


Pętla czasowa, nihilizm i letnia atmosfera. ,,Palm Springs" dostarcza dość wyjątkowe połączenie, które zaskakująco działa i co jeszcze lepsze, jest bardziej potrzebne w obecnych czasach niż mogłoby się wydawać.




Jest co najmniej ciekawym, że motyw pętli czasowej stale powraca do popkultury pomimo tego, że wydawałoby się iż zrobiono wszystko w jego temacie. Nawet patrząc wyłącznie na ostatnie parę lat, możemy przypomnieć sobie widowiskowe ,,Na skraju jutra" albo slasher ,,Śmierć nadejdzie dziś" i jego kontynuację. Jednakże temat najwyraźniej nie został kompletnie wykorzystany ponieważ pojawiło się ,,Palm Springs". Komedia, która wręcz idealnie pojawiła się teraz na ponowne otwarcie kin i okazała się być bardziej potrzebna niż wydawało mi się.

Na pewno najważniejszą kwestią jest wykorzystanie motywu pętli czasowej i pod tym względem ,,Palm Springs" dostarcza w miarę ciekawe spojrzenie na tą kwestię. To nie tylko pretekst dla pary głównych bohaterów do tego, żeby lepiej się poznali i mogli sobie pozwolić na różne szaleństwa, których normalnie by nigdy nie wypróbowali. To również okazja do tego, żeby poruszyć takie tematy jak samotność czy sens życia. I choć brzmi to dość poważnie to filmowi udaje się mówić o tych rzeczach w lekki sposób. Oczywiście nie brakuje im odpowiedniej dramaturgii, ale przy tym twórcy wiedzą jak łączyć ze sobą poważny i komediowy ton.

Ciężko nie pochwalić ,,Palm Springs" za to jak korzysta z głównego motywu. Jednak jest jedna rzecz, bez której film nie byłby tak dobry. Chodzi o parę głównych bohaterów. Nyles i Sarah to świetnie napisane i sympatyczne postacie (pomimo ich widocznych problemów, które skrywają w sobie). Do tego od samego początku widać ogromną chemię pomiędzy nimi. Oczywiście to nie byłoby możliwe bez świetnego Andy'ego Samberga oraz Cristin Milioti. Nie tylko mają duży talent komediowy, ale i również w bardziej dramatycznych scenach radzą sobie bez problemu.

To naprawdę zabawna i momentami dająca do myślenia komedia, a do tego tak jak wspomniałem na początku, jest ona potrzebna obecnie. Czemu? Cóż, nasza rzeczywistość dalej jest nieco przykra, więc obejrzenie w kinie komedii, która ostatecznie pozostawia człowieka z pozytywnym nastawieniem, jest czymś dobrym. Ja sam potrzebowałem jakiegoś właśnie zabawnego filmu, który sprawiłby, że na półtorej godziny zapomnę o przykrych rzeczach i będę mógł po prostu bawić się dobrze. ,,Palm Springs" zdecydowanie jest świetnym wyborem jeśli szuka się czegoś do obejrzenia po powrocie kin.

Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz