poniedziałek, 20 stycznia 2020

,,Wszystko dla mojej matki" - recenzja


Co prawda film widziałem na Tofifeście, ale pomimo upłynięcia paru miesięcy od tamtego seansu, ,,Wszystko dla mojej matki" dalej pozostało w mojej pamięci. Jest ku temu parę powodów. 



W zalewie wielu dużych produkcji jak chociażby masa komedii romantycznych lub filmy Patryka Vegi, sporo debiutów ginie gdzieś w tłumie. Co prawda ich promocja pozostawia wiele do życzenia, ale nie zmienia to faktu, że kiedy już takie produkcje wchodzą do multipleksów to więcej osób mogłoby się zainteresować nimi. Obawiałem się, że zignorowany zostanie debiut Małgorzaty Imielskiej. Tak też niestety się stało, ale sam nie wiem czy największym problemem nie było danie mu premiery 3 stycznia kiedy wchodziło jeszcze jakieś 7 innych filmów. Natomiast jestem tutaj, żeby powiedzieć, że pomijanie go przez masę osób jest ogromnym błędem.

,,Wszystko dla mojej matki" porusza rzadko spotykany w polskim kinie temat adopcji oraz los młodych osób przebywających w zakładach wychowawczych. Jest to niewątpliwie ciężki temat i na szczęście Imielska zdołała go dobrze przedstawić. Może i jest to jej debiut, ale potrzebne doświadczenie zyskała już tworząc swoje dokumentalne produkcje. Wszystko jest przedstawione bardzo realnie i widać, że rozmowa z wieloma młodymi dziewczynami oraz odwiedzanie zakładów zostały przez Imielską dobrze wykorzystane. I co jeszcze ważniejsze, nieważne jak ciężki film nie robi się, nie popada on w skrajność. Nie miałem wrażenia, żeby świat czy postacie był czarno-białe. Uwierzyłem, że spora część tej historii rzeczywiście wydarzyła się.

To co jeszcze pomaga filmowi to bardzo dobra obsada. Najlepiej wypada Zofia Domalik w głównej roli. Zresztą, nie jest to dziwne ponieważ wygrała ona nagrodę za najlepszy debiut podczas festiwalu w Gdyni. Nieważne czy jej bohaterka jest otwarta na innych czy zamknięta w sobie, Domalik sprawia, że ta postać staje się wiarygodna. Jednak nie jest ona jedyną debiutantką, która pokazuje się od tak dobrej strony. Reszta młodych aktorek również spisuje się świetnie pomimo bycia po raz pierwszy na ekranie. Generalnie pod względem aktorstwa film stoi na wysokim poziomie. 

Jestem pod wrażeniem, że Małgorzata Imielska pomimo bycia debiutantką, poradziła sobie tak dobrze z naprawdę ciężkim tematem. Dzięki temu dostaliśmy potrzebną produkcję, bo sporo osób nie wie o tym, że adopcja w Polsce ma się bardzo źle. Pozostaje mi tylko cieszyć się jeśli ta dość nieliczna grupa osób, która zobaczyła film, dowiedziała się czegoś nowego na ten temat. Natomiast kibicuję reżyserce na przyszłość ponieważ ,,Wszystko dla mojej matki" daje nadzieję, że mamy kolejną osobę w polskim kinie, której karierę będzie warto obserwować. Oczywiście liczę też, że zobaczę jeszcze na ekranach kin Zofię Domalik. Szkoda byłoby, żeby wszyscy zapomnieli o tak dobrej aktorce.

Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz