wtorek, 29 grudnia 2020

5 najlepszych openingów 2020 roku

 


O openingach i endingach z anime piszę raczej rzadko, co nie? Ale myślę, że ranking podsumowujący 2020 to dobra okazja, żeby coś o nich napisać. I na pierwszy rzut idą openingi.



Jako, że anime oglądam raczej w miarę sporo w ciągu roku to uznałem, że w końcu przyszedł czas, żebym przygotował jakiś ranking openingów. Zwłaszcza, że lubię o nich pisać (nawet jeśli nie jestem w tym dobry). I choć tych dobrych w 2020 nie było aż tak dużo jak liczyłbym na to, to wciąż udało mi się zebrać porządne zestawienie wartych uwagi czołówek. Oczywiście pochodzą one z serii, które rozpoczęły swoją emisję pomiędzy 1 stycznia, a 31 grudnia 2020 roku. Zacznijmy od alfabetycznych wyróżnień!

WYRÓŻNIENIA

,,Chaos Drifters" - Hiroyuki Sawano ft. Jean-Ken Johnny (,,No Guns Life")


Jest jeden powód, dla którego dałem w tym rankingu opening drugiego sezonu ,,No Guns Life". ,,Chaos Drifters". Serio, tylko dlatego. Co prawda zawsze uważam, że dobry utwór to nie wszystko i trzeba postarać się także nad wieloma innymi kwestiami, ale tutaj robię mały wyjątek. Bo nawet jeśli nie jest to jakiś najlepiej wyglądający opening to sam utwór zasługuje tutaj na docenienie. W końcu o czym my mówimy? To jest owoc współpracy Hiroyukiego Sawano oraz Jean-Ken Johnny'ego czyli wokalisty MAN WITH A MISSION. To taki duet, o którym nie pomyślałbym, ale którego potrzebowałem w swoim życiu. I dostarczyli oni absolutnie rewelacyjny utwór, który nie może wyjść z mojej głowy.

,,Kaikai Kitan" (v5) - Eve (,,Jujutsu Kaisen")


Nie byłem przekonany do ,,Kaikai Kitan" z początku. Pomyślałem sobie, że jest ok i tyle. Ale po tym jak więcej razy nasłuchałem się utworu i popatrzyłem na analizy openingu to bardziej doceniłem całość. Choć jedno już z początku podobało mi się, a konkretniej animacja. Ta wygląda ładnie i jest dobrym preludium do tego co samo anime ma do zaoferowania pod tym kątem. Jednak najlepszy zdecydowanie jest utwór w wykonaniu Eve czyli ,,Kaikai Kitan". Po pewnym czasie naprawdę wpadł mi w ucho. A choć warstwy wizualnej tak bardzo nie docenię, bo oglądając analizy unikałem spoilerów, to miło mi wiedzieć, że twórcy zastosowali foreshadowing i trochę pomyśleli tworząc opening.

,,No. 7" (v7) - Jibaku Shounen Band (,,Jibaku Shounen Hanako-kun")


Kolejny opening, który zmienia się na przestrzeni serii. I jest to z pewnością świetna rzecz, ale nie jedyna warta docenienia. ,,No. 7" jest całkiem dobrym utworem, a sama animacja prezentuje się naprawdę ładnie (tak jak w całym anime zresztą). Choć muszę przyznać, że ending zdecydowanie lepiej oddaje pewne aspekty całej produkcji. Ale wciąż, opening jak najbardziej jest wart uwagi.

MIEJSCE 5.

,,G.P." - Yutaka Yamada (,,Great Pretender")


Streszczenie większości fabuły w mniej niż 1,5 minuty nie jest raczej łatwe. Szczególnie jeśli chcesz jeszcze dodać świetny, instrumentalny utwór oraz unikalny artstyle. Ale twórcom ,,Great Pretender" udało się to zrobić. I mimo, że streszczają większość fabuły to nie jest to żaden problem. Na początku wiele z tego nic nie mówi i dopiero później przychodzi taka myśl: ,,A no tak, samoloty, bo w drugiej sprawie były lotnicze wyścigi!". Dobrze uniknięto spoilerowania ludziom historii. I tak jak wcześniej pisałem, są jeszcze świetny utwór i unikalny artstyle. To wszystko razem składa się na bardzo dobry opening.

MIEJSCE 4.

,,Black Catcher" - Vickeblanka (,,Black Clover")


Nie widziałem nawet ,,Black Clovera'', ale wiem jedną rzecz. Jeżeli Vickeblanka odpowiada za utwór to sprawy robią się poważne. Tak było przy rewelacyjnym ,,Black Rover" z trzeciego openingu. I powrócił on, żeby stworzyć kolejny genialny utwór. Bo ,,Black Catcher" jest zdecydowanie głównym powodem, dla którego dziesiąty opening tej serii jest tak dobry. Choć dochodzi jeszcze jedna kwestia. Mnie łatwo jest kupić czarno-białą estetyką, więc uwielbiam też jak to wygląda. To jeden z tych openingów, dla których byłbym gotowy sięgnąć po całą serię.

MIEJSCE 3.

,,Daddy! Daddy! Do!" - Masayuki Suzuki ft. Airi Suzuki (,,Kaguya-sama wa Kokurasetai? Tensai-tachi no Renai Zunōsen")


Kocham ,,Love Dramatic" z pierwszego sezonu. Było świetnym utworem, a sam opening idealnie oddawał to czym jest całe anime i wyglądał pięknie. I było pytanie, da się to w ogóle przebić? Jak widać da się. Masayuki Suzuki powraca z kolejnym hitem w postaci ,,Daddy! Daddy! Do!", a opening, choć pod względem animacji wypada lekko słabiej to na pewno wciąż udaje mu się oddać sam zamysł serii, a do tego ma sporo uroczych pomysłów (jak chociażby Chika i reszta samorządu w roli detektywów). Kto wie czy to tutaj nie została ostatecznie zawieszona poprzeczka, której nie będzie się dało przeskoczyć.

MIEJSCE 2.

,,Realize" (v2) - Konomi Suzuki (,,Re: Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu")


To jest jeden z tych openingów, o których chyba nie umiałbym wymienić złego słowa. Naprawdę, byłoby bardzo ciężko. Pod absolutnie każdym względem prezentuje on wysoki poziom i nie wiem od czego zacząć. Czy od świetnego ,,Realize", które nie tylko brzmi bardzo dobrze, ale pod względem tekstu idealnie oddaje istotę postaci Subaru. A może od warstwy wizualnej, w której bardzo łatwo wyłapać pewną symbolikę, a wiele momentów przypomina o tym na czym polega Re: Zero. Mamy Subaru, który musi opuścić swój dom z czym ciężko mu się pogodzić, poza tym wiele jego śmierci, które nie zatrzymują go przed pędzeniem do przodu oraz Satellę lub Emilię, które dają mu powód, żeby nie zatrzymywać się. To naprawdę przemyślany opening pod wieloma względami i jak dotąd jest najlepszy z całej serii.

MIEJSCE 1.

,,Boku no Senkou" - Shinsei Kamattechan (,,Shingeki no Kyojin: The Final Season)

Byłoby dziwnie, gdyby fanboy ,,Attack on Titan" dał coś innego na pierwszym miejscu, co nie? Ale co poradzę, że ta seria nie miała nigdy złego openingu (no poza ,,Red Swan" z trzeciego sezonu). I ,,Boku no Senkou" z finałowego sezonu to moim zdaniem najlepszy jak dotąd opening z całej serii. Czemu? Chodzi o ukryty geniusz. To co pewnie dla wielu będzie zupełnym zaprzeczeniem tego za co znają całą serię, dla bardziej zaznajomionych osób będzie idealnym oddaniem istoty tego arcu i wszystkiego co się wydarzy w przyszłości. I przejawia się to zarówno w stronie wizualnej jak i utworze.

Choć długi ciąg eksplozji może nie wydawać się ciekawy i przemyślany to myślę, że jest on tutaj przede wszystkim po to, żeby powstrzymać się od dzielenia spoilerami, bo wiemy, że ,,Attack on Titan" lubi wrzucać spoilery do openingów czy endingów. Do tego cała seria eksplozji też oddaje pewną rzecz. Piekło wojny. Bo o tym jest ten opening i w zasadzie cały arc. Nie ma już tej epickości z ,,Guren no Yumiya". Została ona zastąpiona surową paletą kolorów. Do tego mamy spadające i najprawdopodobniej martwe wrony, ptaki zostają zestawione z Zeppelinem, marsz wojska wyraźnie jest inspirowany sami wiemy czym, jest sztos ofiar, a ciągłe eksplozje są w zasadzie tym co pamiętają erdianie ogarnięci traumą po wojnie.

A na koniec dochodzi samo ,,Boku no Senkou". Nie tylko rewelacyjny utwór w oderwaniu od tego co znaczy tekst, ale i także piosenka, której wiele linijek jest warte przeanalizowania, bo mają swoje znaczenie w kontekście serii. Szczególnie tyczy się to takich kwestii jak ,,Angels planning disguised with devils faces" czy ,,Children cling to their coins squeezing out their wisdom". Albo krzyczenie ,,Monster!" na koniec. To wszystko są absolutnie rewelacyjne odniesienia do historii bądź też dosłowny foreshadowing.

Dobra, wiem, że zrobiłem z tego analizę, ale uznałem, że najlepszy opening roku zasługuje na nią. Jest tu wszystko czego oczekuję od openingów. Przemyślana i unikalna warstwa wizualna oraz świetnie brzmiący utwór, który pasuje do samego openingu. A jeśli ma się on jeszcze zmieniać na przestrzeni tych 16 odcinków to już w ogóle będę zachwycony.



Zgaduję, że co niektórzy zrobiliby nieco dłuższy ranking z większą ilością pozycji, ale muszę przyznać, że niektóre openingi, które były dobre, mimo wszystko nie były moim zdaniem warte umieszczenia tutaj (chociażby ,,Centimeter" z ,,Kanojo, Okarishimasu" czy ,,TOP" z ,,Kami no Tō"). Kto wie czy w 2021 nie będzie to wyglądało ciekawiej, bo już sam sezon zimowy powinien pod tym względem przynieść wiele ciekawych openingów (już jestem zakochany w ,,Kaibutsu" z drugiego sezonu ,,Beastars").

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz